https://www.traditionrolex.com/31
Czy można uniknąć obowiązku spłaty kredytu w czasie trwania sprawy o kredyt frankowy? – czyli kilka nowości z Doliny Franka. - WITECKA, KRAWCZYK & WSPÓLNICY - Kancelaria Adwokacka : Adwokat radca prawny Tarnów

Czy można uniknąć obowiązku spłaty kredytu w czasie trwania sprawy o kredyt frankowy? – czyli kilka nowości z Doliny Franka.

KATARZYNA WITECKA

Współzałożycielka Kancelarii,

Adwokat - nr wpisu: 2240.

Praktykę indywidualną rozpoczęła w 2008 roku, zaś w sferze zainteresowań i specjalizacji pozostawia prawo cywilne, gospodarcze, administracyjne i karne.

W spółce prowadzi bieżącą obsługę firm oraz procesy sądowe.

Tel: 14 6390840

Czy można uniknąć obowiązku spłaty kredytu w czasie trwania sprawy o kredyt frankowy? – czyli kilka nowości z Doliny Franka.

Biegnę, pędzę, spieszę pochwalić się Wam sukcesem naszej Kancelarii. Bo sukcesami trzeba się chwalić, zwłaszcza jeśli mogą przyczynić się do dobra ogółu, a ten sukces do takich należy.

Jakiś czas temu popełniłam parę wpisów na temat możliwości dochodzenia nieważności kredytu waloryzowanego czy indeksowanego do waluty obcej, w skrócie kredytu frankowego, zapowiadając, że postaram się cyklicznie informować Was o nowościach na tym polu. Cóż mój zapał bywa ognisty, ale krótkotrwały, a w międzyczasie po pierwsze przed ETS toczyło się kilka istotnych postępowań w sprawie udzielenia odpowiedzi na zapytania sądów polskich dotyczących kredytów frankowych, po drugie w prawie wiele się działo i należało prezentować wszystkie nowości. Teraz jednak, z uwagi na fakt, że prowadzimy kilka postępowań dotyczących kredytów frankowych pojawił się sukces, z którym musze się z Wami podzielić.

Zacznę od tego, że polski kodeks postępowania cywilnego przewiduje instytucję zwaną zabezpieczeniem roszczenia. Polega ona na tym, że już na etapie zainicjowania postępowania w danej sprawie (jakiejkolwiek) lub w jego trakcie, ale przed ostatecznym rozstrzygnięciem, sąd właściwy do rozpoznania sprawy może, na wniosek strony zabezpieczyć jej roszczenie poprzez nakazanie lub zakazanie stronie przeciwnej odpowiednich zachowań, lub w przypadku roszczeń majątkowych poprzez zabezpieczenie majątku umożliwiającego w przyszłości realizacje roszczenia. Np. mamy sprawę o zapłatę, a wiemy, że nasz dłużnik na potęgę wyzbywa się dochodów i majątku. Możemy zatem zwrócić się do sądu, aby np. zajął środki na rachunku bankowym dłużnika, czy ustanowił hipotekę na nieruchomości albo zakaz jej zbywania i obciążania. Z uwagi na to, że postanowienie w sprawie zabezpieczenia wydawane jest z reguły przed przeprowadzeniem postępowania dowodowego w sprawie, osoba wnioskująca o nie musi jedynie uprawdopodobnić istnienie roszczenia jak i interesu prawnego w domaganiu się zabezpieczenia. Ów interes prawny z kolei przejawia się w tym, że brak zabezpieczenia uniemożliwi lub znacznie utrudni wykonanie zapadłego w przyszłości orzeczenia.

W sprawa o kredyty frankowe, konsumenci dochodzący stwierdzenia nieważności umowy lub zapłaty nie raz kierowali pozwy do Sądu jeszcze przed zakończeniem spłacania kredytu. Sprawa zatem się toczyła, raz szybciej, raz wolniej (do zmiany przepisów procedury cywilnej dotyczącej właściwości, sprawy trafiały głownie do warszawy i Wrocławia, gdzie większość banków ma swoje siedziby, a tam trwały nawet po kilka lat). W tym czasie biedny kredytobiorca spłacał dalej swoje zobowiązania względem banku, więc jego roszczenie do tegoż banku o zwrot zapłaconych sum ciągle rósł (o skutkach stwierdzenia nieważności umowy frankowej pisałam w poprzednich frankowych wpisach). Kredytobiorca miał zatem dwa wyjścia albo zmienić żądanie pozwu zwiększając kwotę, której zwrotu domagał się od banku, lub poczekać na zakończenie pierwszego procesu i występować z nowym pozwem o zwrot spłaconej w międzyczasie sumy. To pierwsze rozwiązanie ma ten mankament, że wraz ze wzrostem, wartości przedmiotu sporu (czyli kwoty, o która się procesujemy) rosną koszty procesu: a to opłata wpisowa od pozwu oraz koszty zastępstwa adwokackiego. W razie zatem przegranej (zmianę roszczenia należy zgłosić przed zakończeniem sprawy), kredytobiorca był narażony na utratę znacznie wyższych niż pierwotnie środków. Co więcej, zmiana żądania na wyższe może skutkować zmianą właściwości rzeczowej sądu i koniecznością przekazania sprawy do sądu wyższej instancji, co również ma wpływ na długość trwania procesu.

Opcja nr 2 też wiąże się z dodatkowymi kosztami, a nadto, jakby się konsument zagapił, to roszczenie o zwrot dodatkowych sum z tytułu spłaty kredytu po wytoczeniu pierwszego powództwa mogłoby się przedawnić.

Prawnicy reprezentujący frankowiczów próbowali zatem zapobiec takim sytuacjom, składając wnioski o zabezpieczenie roszczeń przeciwko bankom poprzez zawieszenie obowiązku spłaty kredytu na czas trwania postępowania. Orzeczenia w tej materii zapadały różne, zdarzało się, że sąd pierwszej instancji uwzględniał wniosek, a potem sąd odwoławczy to postanowienie zmieniał na niekorzyść kredytobiorcy. Wreszcie, Sąd Okręgowy w Warszawie, rozpoznający sprawę przeciwko Getin Noble Bankowi SA wystąpił do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości o udzielenie odpowiedzi na pytanie prejudycjalne dotycząc możliwości zabezpieczania roszczeń frankowiczów poprzez zawieszenie spłaty kredytu na czas trwania postępowania w przedmiocie nieważności umowy. W uzasadnieniu pytania Sąd ten wskazał, że powodem wystąpienia do ETS jest fakt, iż „sądy krajowe rzadko uwzględniają jednak wnioski konsumentów mające na celu zastosowanie takich środków tymczasowych w okolicznościach takich jak rozpatrywane w postępowaniu głównym. Niektóre z tych sądów wskazują bowiem, że powództwo o stwierdzenie nieważności umowy ze względu na nieuczciwy charakter zawartego w niej warunku umownego nie może prowadzić do postępowania egzekucyjnego, a zatem nie wymaga zastosowania środków tymczasowych. Inne wspomniane sądy uważają, że celem zastosowania środka tymczasowego nie powinno być wykonanie wierzytelności, lecz uniknięcie wystąpienia szkody lub innych negatywnych konsekwencji dla zainteresowanego konsumenta, w związku z czym zastosowanie takiego środka byłoby możliwe tylko wtedy, gdyby prima facie wykazano, że dany bank znajduje się w złej sytuacji finansowej.” I zgadzam się, że literalne brzmienie przepisów dotyczących zabezpieczenia może prowadzić do wykładni wykluczającej możliwość zabezpieczenia roszczenia o stwierdzenie nieważności umowy.

Całe szczęście, po przeprowadzeniu postępowania ETS w wyroku z dnia 15 czerwca 2023 roku, sygn.. akt C-287/22 orzekł, że:

„Artykuł 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich w związku z zasadą skuteczności należy interpretować w ten sposób, że: stoją one na przeszkodzie orzecznictwu krajowemu, zgodnie z którym sąd krajowy może oddalić złożony przez konsumenta wniosek o zastosowanie środków tymczasowych mających na celu zawieszenie, w oczekiwaniu na ostateczne orzeczenie w przedmiocie unieważnienia zawartej przez tego konsumenta umowy kredytu ze względu na to, że owa umowa kredytu zawiera nieuczciwe warunki, spłaty rat miesięcznych należnych na podstawie wspomnianej umowy kredytu, w sytuacji gdy zastosowanie takich środków tymczasowych jest konieczne dla zapewnienia pełnej skuteczności tego orzeczenia.” (Wyrok TS z 15.06.2023 r., C-287/22, YQ, RJ v. GETIN NOBLE BANK S.A, Dz.U.UE.C 2023, nr 271, poz. 7.).

To zaś dało sądom polskim asumpt do zabezpieczania roszczeń frankowiczów we wskazany sposób.

A gdzie nasz sukces? Ano tu, że wczoraj doręczone nam zostało postanowienie Sądu Rejonowego w Tarnowie, wydane w prowadzonej przez nasza Kancelarię sprawie o unieważnienie kredytu frankowego, w którym Sąd zabezpieczył roszczenia zawieszając, do czasu prawomocnego zakończenia postępowania, obowiązek spłaty wymagalnych rat kredytu. Nasi Klienci uzyskali zatem wakacje kredytowe i już teraz mogą odetchnąć z ulgą, nie czując ciężaru zapłaty horrendalnych rat, a my mamy nasz sukces i polecamy się wszystkim niezdecydowanym frankowiczom, bo moim zdaniem teraz jest najlepszy czas na występowanie z pozwami przeciw bankom!