https://www.traditionrolex.com/31
Kilka słów o przestępstwie uporczywego nękania, czyli jak (nie) zostać stalkerem. - WITECKA, KRAWCZYK & WSPÓLNICY - Kancelaria Adwokacka : Adwokat radca prawny Tarnów

Kilka słów o przestępstwie uporczywego nękania, czyli jak (nie) zostać stalkerem.

KATARZYNA WITECKA

Współzałożycielka Kancelarii,

Adwokat - nr wpisu: 2240.

Praktykę indywidualną rozpoczęła w 2008 roku, zaś w sferze zainteresowań i specjalizacji pozostawia prawo cywilne, gospodarcze, administracyjne i karne.

W spółce prowadzi bieżącą obsługę firm oraz procesy sądowe.

Tel: 14 6390840

Kilka słów o przestępstwie uporczywego nękania, czyli jak (nie) zostać stalkerem.

Ci czytelnicy, którzy śledzą nasze, a zwłaszcza moje wpisy na blogu Kancelarii, a jednocześnie widzowie Netflixa mogą (słusznie a jednak niesłusznie) przypuszczać, że niniejszy wpis spowodowany jest serialem dokumentalnym, jaki ostatnio zawitał na te platformę. I nie mówię tu o „Froście”, ale o dziele pt: „Stalkerzy”. I niesłusznie przypuszczacie, że to właśnie ów film stanowi przyczynek do napisania niniejszego artykułu. Zamierzam, jednakże jeszcze nie obejrzałam.

Kanwę dzisiejszego opracowania stanowi życie, a dokładnie praktyka zawodowa i sprawy, jakie prowadzimy. I tu mała dygresja. Znacie pojęcie „advocatus diaboli” (adwokat diabła)? Cóż, zdarza się, że często tak się czuję, prowadząc w tym samym czasie sprawy podobne z uwagi na stan faktyczny, jednakże reprezentując w nich przeciwne strony barykady. Tak się właśnie stało ostatnio w związku z przestępstwem uporczywego nękania, czyli stalkingu, kiedy w jednaj (zakończonej sukcesem) reprezentowałam osobę pokrzywdzona, zaś w drugiej (jeszcze w toku) oskarżonego. Możliwość uczestniczenia w procesie o stalking zarówno po jednej jak i drugiej stronie pozwoliła mi jednak na zgłębienie tematu, przez co mogę się z wami podzielić garstka wiadomości w tym zakresie.

Stalking jest przestępstwem stosunkowo nowym, w tym aspekcie, że przepis penalizujący dokładnie to spektrum zachowań został wprowadzony do kodeksu karnego w 2011 roku. Wcześniej, zachowania, które obecnie ujmowane są jako stalking kwalifikowane były jako wyczerpujące znamiona innych czynów zabronionych jak np. gróźb karalnych, naruszenia miru domowego, nietykalności cielesnej czy pomówienia lub poniżenie. Z uwagi jednak na fakt, że w naszym kraju nad Wisłą zaczęło przybywać stalkerów z krwi i kości (wcześniej ten typ ludzi kojarzony był jedynie z amerykańskimi filmami) ustawodawca zdecydował się na stworzenie nowego przestępstwa nazywającego się ładnie i po prawniczemu „uporczywym nękaniem”.

Zgodnie z ustawową definicją, uporczywym nękaniem więc stalkingiem będzie zachowanie sprawcy polegające na uporczywym nękaniu pokrzywdzonego lub osoby jej najbliższej, które to zachowanie wzbudza u pokrzywdzonego uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia, poniżenia lub udręczenia lub istotnie narusza jej prywatność (art. 190a § 1 kodeksu karnego). Ustawodawca nie wprowadza do definicji legalnej tego czynu katalogu zachowań, jakie może wyczerpywać znamiona stalkingu, pozostawiając w tym zakresie margines dla uznania Sądu, który może ocenić czy konkretne zachowania sprawy wyczerpują kryteria stalkingu.

Życie, jak zawsze, niesie odpowiedź odnośnie tego jakie działania sprawcy uznawane są za wyczerpujące znamiona nękania. Po pierwsze, działania sprawcy mogą mieć formę zarówno działań legalnych (wysyłanie sms, telefony), jak i nielegalnych (rozpowszechnianie poniżających i nieprawdziwych wiadomości o ofierze). Można się stalkingu dopuścić wysyłając wiadomości sms, lub za pośrednictwem licznych portali i mediów społecznościowych i to zarówno prywatnie (np. do konkretnego odbiorcy na Messengerze czy WhatssAppie), lub poprzez publicznie dostępne fora jak np. Facebook bądź Instagram. Mogą być telefony, także głuche, czy wysyłanie „sygnałków” czyli dzwonienie i rozłączanie się. Nękać można w drodze konwencjonalnych listów, ale też poprzez śledzenie pokrzywdzonego, wystawanie pod domem, robienie zdjęć, ingerencje u pracodawcy, w szkole u lekarza, w celu zasięgnięcia informacji o osobie będącej obiektem stalkera. Wiadomości, jakie wysyła stalker do pokrzywdzonego lub osoby jej najbliższej, lub zamieszcza na forach publicznych, jak i treści rozmów telefonicznych wcale nie muszą zawierać treści uwłaczających, powszechnie uznanych za obelżywe czy gróźb. W jednym z orzeczeń sądowych znajdziemy stwierdzenie, że jeśli wiadomości wysyłane ofierze noszą znamiona stalkingu, a jednocześnie zawierają treści wskazujące na to, że są groźba, mogą być zakwalifikowane z obu przepisów (penalizującego uporczywe nękanie, czyli art. 190a kk i groźbę karalną z art. 190 kk).

Za nękające mogą być uznane wiadomości wysyłane przez jednego rodzica do drugiego, zawierające pytania o dziecko, jego zdrowie i poczynania, jeśli tylko wysyłane są w ilości przekraczającej uznane ogólnie normy. Dla bytu przestępstwa stalkingu nie ma bowiem znaczeni cel, w jakim sprawca dopuszcza się uporczywego nękania.

Dla odpowiedzialności karnej za przestępstwo z art. 190a § 1 k.k. nie ma znaczenia cel działania sprawcy, który sam w sobie nie musi być społecznie naganny.

Realizacja celu, który sam w sobie nie zasługuje na negatywną ocenę, środkami stanowiącymi uporczywe nękanie innej osoby prowadzące do wzbudzenia w niej poczucia zagrożenia, poniżenia lub udręczenia lub naruszające jej prywatność może wypełniać znamiona przestępstwa z art. 190a k.k. (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 2 grudnia 2020 roku, sygn. akt III KK 266/20).

Nie znajduje tu więc zastosowania złota zasad, iż cel uświęca środki.

Dla uznania, że dane zachowanie jest stalkingiem musi nosić cechę uporczywości. Ta jednak niekoniecznie jest tożsama z działaniem długotrwałym. Owszem, im bardziej nękanie rozciągnięte jest w czasie, tym owa uporczywość będzie bardziej oczywista. Jednak wedle np. Sądu Okręgowego w Gliwicach: Występek nękania może być popełniony także w krótkim czasie, jeżeli oskarżony przez ten okres realizuje znamiona określone w art. 190a § 1 k.k. a pokrzywdzeni czują się zagrożeni, zagrożenie to jest uzasadnione okolicznościami lub istotnie narusza ich prywatność. (wyrok z dnia 26 sierpnia 2019 roku, sygn. akt V Ka 277/19).

Z kolei Sąd Okręgowy w Warszawie podpowiada, że: O uporczywym zachowaniu świadczy z jednej strony szczególne nastawienie psychiczne, wyrażające się w nieustępliwości nękania, tj. trwaniu w swego rodzaju uporze, mimo próśb i upomnień pochodzących od pokrzywdzonego lub innych osób o zaprzestanie przedmiotowych zachowań, z drugiej strony - dłuższy upływ czasu, przez który sprawca je podejmuje (wyrok z dnia 18 lipca 2019 roku, sygn. akt IX Ka 640/19).

Jak widać, orzecznictwo sądowe nie jest jednolite w zakresie ustalenia uporczywości zachowań sprawcy, podobnie jak do kwestii uzależniającej uznanie danych zachowań za stalking od wyraźnego stanowiska pokrzywdzonego, że sobie takich działań nie życzy. Jedne sądy przyjmują bowiem, że nie ma znaczenia dla bytu przestępstwa z art. 190a kk ustalenie, że ofiara nie wyraziła kategorycznego sprzeciwu wobec nękających ją działań sprawcy, inne zaś – że jest to warunek konieczny dla uznania uporczywości. Powyższe zestawienie poglądów jurydycznych podsuwa zatem wniosek, że ocena, czy dane działanie jest stalkingiem czy też nim nie jest, zostaje powierzone ocenie sądu orzekającego, który ma zbadać owe zachowania w kontekście okoliczności danej sprawy. Ergo, zachowania, które w jednym przypadku uznane zostaną za uporczywe nękanie, w innym mogą być ocenione jako może nie do końca akceptowalne, ale jednak legalne.

Działania prześladowcy, aby mogły być uznane za stalking muszą wywołać określone konsekwencje w sferze psychiki ofiary, a to poczucie zagrożenia, poniżenia, udręczenia lub istotnie naruszają prywatność ofiary. Wykazanie zaistnienia takich skutków nie wymaga przy tym dowodu z opinii biegłego psychiatry, ale musi być uzasadnione okolicznościami. A zatem, znowu to sąd orzekający oceni, czy faktycznie zachowania stalkera mogły u ofiary wywołać takie reakcje. Oczywiście, dla wykazania ujemnych następstw po stronie ofiary przydatne będą jej zeznania, jak również zeznania świadków, np. osób bliskich pokrzywdzonej, zaświadczenia o podjęciu odpowiedniego leczenia czy psychoterapii. Ostatecznie jednak rola arbitra w tej materii przypadnie sądowi. W orzecznictwie znajdziemy też wskazówkę, że przesłanka wywołania poczucia zagrożenia, udręczenia czy poniżenia (potocznie można nazwać to „zaszczuciem”) musi być oceniana i ustalana w sposób najbardziej zobiektywizowany, czyli w odniesieniu do wzorca przeciętnego człowieka. Zachowania, które bowiem u przeciętnego człowieka nie wywołają żadnej reakcji u osoby przewrażliwionej mogą wywołać ujemne skutki, co jednak nie będzie oznaczać, że zostanie ona uznana za ofiarę stalkingu.

Podsumowując, stalkerem może zostać każdy z nas. Czasami bowiem w naszym życiu zdarzają się sytuacje, które powodują, że pod wpływem wzburzenia, zranionych uczuć czy gniewu zaczniemy zachowywać się w sposób przekraczający nie tylko dobry smak, ale też normy moralne i prawne. Często zarzut uporczywego nękania stawiany jest osobom, będącym w trakcie czy po rozwodzie, mającym problemy w realizowaniu kontaktów z dzieckiem będącym pod opieką drugiego rodzica, osoby, które przeżyły zawód miłosny. Zanim zatem wyślemy setnego tego dnia smsa z pozornie niewinnym pytaniem: „jak się masz”, czy z kolejnym „Życzę ci miłego dnia”, zastanówmy się na chwilę czy już nie przekraczamy cienkiej granicy odpowiedzialności karnej.

A kto już ma problemy ze stalkerem lub sam może nim zostać – zapraszamy do kancelarii po fachową pomoc!