https://www.traditionrolex.com/31
ZMIANA WSPÓLNIKA W SPÓŁKACH OSOBOWYCH. Czyli o wszelkich pułapkach i trudnościach związanych ze zbyciem ogółu praw i obowiązków wspólnika w spółce osobowej. - WITECKA, KRAWCZYK & WSPÓLNICY - Kancelaria Adwokacka : Adwokat radca prawny Tarnów

ZMIANA WSPÓLNIKA W SPÓŁKACH OSOBOWYCH. Czyli o wszelkich pułapkach i trudnościach związanych ze zbyciem ogółu praw i obowiązków wspólnika w spółce osobowej.

KATARZYNA WITECKA

Współzałożycielka Kancelarii,

Adwokat - nr wpisu: 2240.

Praktykę indywidualną rozpoczęła w 2008 roku, zaś w sferze zainteresowań i specjalizacji pozostawia prawo cywilne, gospodarcze, administracyjne i karne.

W spółce prowadzi bieżącą obsługę firm oraz procesy sądowe.

Tel: 14 6390840

ZMIANA WSPÓLNIKA W SPÓŁKACH OSOBOWYCH. Czyli o wszelkich pułapkach i trudnościach związanych ze zbyciem ogółu praw i obowiązków wspólnika w spółce osobowej.

Szczerze mówiąc to szykując się dzisiaj rano do wyjścia planowałam, że napiszę coś o prawie łaski, skoro to ostatnio taki nośny temat. Jednakże po pierwsze, media i inne gremia przedstawiają dostatecznie dużo wyjaśnień w sferze tego zagadnienia, po drugie – jak zwykle – życie przyniosło inną podpowiedź związaną z instytucją leżącą tak daleko od prawa łaski jak Zakopane od Gdańska.

Mam na myśli instytucję zmiany grona wspólników w spółce osobowej.

Pamiętam jak dziś, gdy na zajęciach z prawa handlowego wykładowcy tłumaczyli nam różnice między spółkami osobowymi a kapitałowymi. Różnice te znajdują odbicie w ich nazwach, albowiem spółki osobowe to konglomeraty osób, a spółki kapitałowe opierają się przede wszystkim na kapitale. Różnice między tymi spółkami są widoczne w szczególności w sferze odpowiedzialności za zobowiązania spółki. W spółkach osobowych, wspólnicy będą odpowiadać a długi spółki zawsze wtedy, gdy majątek spółki nie wystarcza na ich zaspokojenie, także swoim prywatnym majątkiem (oczywiście w różnym zakresie, zależnym od rodzaju spółki). W spółkach kapitałowych, majątek wspólników jest bezpieczny i oderwany od majątku spółki.

Dalszą konsekwencją tego czy istotne spółki stanowi związek osób (jak w spółkach osobowych), czy kapitał (jak w spółkach kapitałowych) są ograniczenia lub ułatwienia w zbywaniu przysługujących wspólnikom udziałów w kapitale takiego podmiotu. O ile w przypadku spółek kapitałowych zasadą jest swoboda rozporządzania udziałami (czy akcjami), a ograniczenie tej swobody – aby odniosło skutek – musi zostać zastrzeżone co do zasady jak i formy w umowie spółki, a w przypadku spółki akcyjnej i akcji na okaziciela – ograniczenie obrotu tymi walorami jest w ogóle niedopuszczalne; o tyle w przypadku spółki jawnej zbywalność udziałów (praw i obowiązków) w spółce co do zasady jest wykluczana, a dopuszczalność takiego obrotu musi wynikać z umowy spółki, która też może określić zasady takiego rozporządzenia.

Stanowi o tym art. 10 § 1 kodeksu spółek handlowych, który brzmi:

Ogół praw i obowiązków wspólnika spółki osobowej może być przeniesiony na inną osobę tylko wówczas, gdy umowa spółki tak stanowi.

Poza stosownym zapisem w umowie spółki, zbycie ogółu praw i obowiązków jest uzależnione od zgody wspólników.

Jeśli zatem umowa spółki, której wspólnik chce zbyć swoje prawa i obowiązki, nie przewiduje możliwości rozporządzenia nimi, aby dokonać takiego przeniesienia należy zacząć od zmiany umowy spółki.

Jeśli jednak stosowne zastrzeżenie zostało zawarte w umowie, dla dokonania rozporządzenia udziałami wspólnika, musi on uzyskać zgodę pozostałych wspólników. Brak takiej zgody powoduje, że sytuacja staje się patowa i jedyną sposobnością do opuszczenia spółki będzie wypowiedzenie udziału przez zamierzającego z niej wystąpić wspólnika.

Można spytać po co takie ograniczenia? Ano wracamy do punktu wyjścia, czyli do tezy, że spółka osobowa to konglomerat osób, wspólników. Funkcjonowanie takiego podmiotu musi wiązać się ze wzajemnym zaufaniem. Dokonując zbycia ogółu praw i obowiązków w spółce na rzecz innej osoby, występujący wspólnik wprowadza do niej zupełnie obcą osobę. Pozostali wspólnicy mogą nie życzyć sobie obcej osoby w swoim gronie, dlatego też, mając na uwadze charakter spółki osobowej, ustawodawca przewidział dla pozostających wspólników prawo do decydowania czy chcą zmienić dotychczasowego wspólnika na nową osobę.

Można też zastanawiać się, czy owe ograniczenia nie są częściowo spowodowane faktem, że w przypadku zmiany wspólnika w drodze zbycia przez dotychczasowego kooperanta ogółu praw i obowiązków na rzecz innej osoby, za długi spółki istniejące w dacie owego zbycia odpowiadają solidarnie wspólnik zbywający i nabywający udziały. Pozostającym w spółce wspólnikom zależeć zatem powinno, aby nowy wspólnik posiadał zdolność majątkową do ich ewentualnego zaspokojenia.

Wydawać by się mogło, że opisane powyżej wymogi i ograniczenia są jedynymi stojącymi na drodze do szczęśliwego i owocnego zbycia praw i obowiązków w spółce osobowej. Jednak życie, w postaci praktyki kancelaryjnej, często przynosi nowe, zaskakujące scenariusze. Ten istotny dla niniejszego wpisu dotyczył sytuacji, w której jeden ze wspólników zamierzał zbyć przysługujące mu prawa i obowiązki na rzecz pozostałych dwóch wspólników w równych częściach. Wydawało się, że skoro umowa spółki pozwala na zbycie ogółu praw i obowiązków przysługujących wspólnikom, a pozostali wspólnicy wyrażają zgodę na taka czynność nic nie stoi na przeszkodzie.

Jednakże, po głębszej analizie orzecznictwa okazało się, że zbycie ogółu praw i obowiązków jednego wspólnika może być dokonane jedynie na rzecz jednego nabywcy. Rozporządzenie nie może też dotyczyć części przysługujących wspólnikowi praw i obowiązków, określonej procentowo. Jeśli zatem wspólnik spółki osobowej zamierza zbyć swoje prawa i obowiązki (potocznie „udziały”) w spółce może rozporządzić jedynie całością owych praw korporacyjnych i to w całości przenosząc je na osobę trzecią.

Stanowisko takie zaprezentował Sąd Okręgowy w Bydgoszczy wskazując, że:

Zbycie procentowe "udziałów" w spółce osobowej (części tego udziału) godzi w integralność udziału jako konglomeratu uprawnień o charakterze majątkowo - korporacyjnym i jest niedopuszczalne.” (Postanowienie Sądu Okręgowego w Bydgoszczy z 13.05.2009 r., VIII Ga 23/09, POSAG 2010, nr 1, poz. 65-75.).

A zatem, poza literalnie ustalonymi w art. 10 ksh ograniczeniami w zbywaniu udziałów (ogółu praw i obowiązków) w spółkach osobowych, w treści owego przepisu mieści się dodatkowe, zawoalowane ograniczenie dotyczące zakresu zbycia i ilości nabywców, o czym dowiedziałam się przy okazji kolejnej rozwiązanej przez nasza Kancelarię sprawy.