https://www.traditionrolex.com/31
Oskarżam Cię... Czyli słów kilka o subsydiarnym akcie oskarżenia. - WITECKA, KRAWCZYK & WSPÓLNICY - Kancelaria Adwokacka : Adwokat radca prawny Tarnów

Oskarżam Cię... Czyli słów kilka o subsydiarnym akcie oskarżenia.

MATEUSZ KRAWCZYK

Wspólnik 

Radca prawny - nr wpisu: KR-4645

Doświadczenie zawodowe zdobył pracując w kancelariach radcowskich i adwokackich w Tarnowie oraz pracując na rzecz Zespołu Radców Prawnych UJ.

W obszarze jego zainteresowań znajduje się prawo gospodarcze, prawo upadłościowe i restrukturyzacyjne oraz prawo cywilne.

W spółce prowadzi bieżącą obsługę firm oraz procesy sądowe.

Tel: 576 629 999

Oskarżam Cię... Czyli słów kilka o subsydiarnym akcie oskarżenia.

Drodzy Czytelnicy! Jako radca prawny pomagam klientom również w sprawach karnych. Moja praktyka zawodowa pokazuje, że organy ścigania nie zawsze są zainteresowane zajęciem się sprawą, która – w ocenie poszkodowanego klienta – dotyczy popełnienia przestępstwa ściganego z urzędu.  Co w takiej sytuacji może zrobić pokrzywdzony?

Trzeba w tym miejscu wyjaśnić, że przestępstwa można podzielić na te ścigane z urzędu (na przykład: oszustwo) oraz ścigane z oskarżenia prywatnego. Prywatne oskarżenie możemy złożyć – przykładowo – w sprawie o zniesławienie czy też o zniewagę. W takim przypadku sporządzamy oskarżenie i wysyłamy do sądu, który jest zobligowany rozpoznać sprawę i ustalić czy słusznie zarzucamy komuś popełnienie czyny zabronionego czy też nie. Inaczej sprawa wygląda w przypadku przestępstw ściganych z urzędu. W omawianym wariancie, aktu oskarżenia nie może sporządzić pokrzywdzony, ale odpowiedni organ – zazwyczaj będzie to prokurator - po przeprowadzeniu dochodzenia lub śledztwa z pomocą policji.

Z łatwością można sobie wyobrazić sytuację, w której jesteśmy przekonani, że staliśmy się ofiarami przestępstwa, natomiast organy ścigania odmawiają wszczęcia dochodzenia/śledztwa lub umarzają postepowanie przygotowawcze, z różnych przyczyn. Często dzieje się tak w przypadku niewywiązania się z umów cywilnoprawnych. Przykładowo, Pan A zobowiązał się wykonać na rzecz Pani B usługę w postaci remontu łazienki. Pan A pobrał od Pani B zaliczkę, lecz nie wykonał remontu. Pani B twierdzi, że Pan A ją oszukał i wyłudził zaliczkę. Pan B podnosi, że z przyczyn obiektywnych nie mógł wykonać remontu w umówionym terminie, ale z pewnością w przyszłości to zrobi. Pani B nie wierzy Panu A i zgłasza sprawę na policję. Po przeprowadzeniu powierzchownego dochodzenia, postępowanie zostaje umorzone. Policja twierdzi, że to nie było oszustwo, tylko zwyczajne niewykonanie umowy. Pani B dobrze wie, że Pan A ją oszukał i specjalnie pobrał zaliczkę bez zamiaru wykonania usługi, ponieważ taką samą praktykę zastosował w stosunku do znajomych Pani B. Czy Pani B ma możliwość doprowadzenia do tego, aby sprawa została rozpoznana przez sąd karny, mimo że organy ścigania umorzyły śledztwo i nie został sporządzony akt oskarżenia? Odpowiedź na tak zadane pytanie brzmi, jak to zazwyczaj u prawników bywa, to zależy.

W pierwszej kolejności należy pamiętać, że pokrzywdzony (Pani B) może złożyć zażalenie na postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa lub dochodzenia. Zażalenia składa się w terminie 7 dni od otrzymania postanowienia, za pośrednictwem prokuratora do odpowiedniego sądu karnego. W takim wypadku sąd otrzymuje akta postępowania przygotowawczego i bada czy decyzja o umorzeniu była słuszna czy też nie. Jeżeli sąd utrzyma w mocy zaskarżone postanowienie, to pokrzywdzony już nic z tym fantem nie może zrobić (zostaje ewentualnie droga cywilnoprawna). Sąd może jednak uchylić postanowienie i przekazać sprawę prokuratorowi celem wyjaśnienia wskazanych okoliczności bądź przeprowadzenia innych czynności, czyli celem kontunuowania postępowania przygotowawczego, które może skończyć się sporządzeniem aktu oskarżenia. Organ ścigania musi zastosować się do zaleceń sądu, lecz nie jest zobligowany do sporządzenia aktu oskarżenia. Zdarza się więc, że organ ponownie wyda postanowienie o umorzeniu śledztwa/dochodzenia. Czy to już oznacza koniec? Niekoniecznie. W takim przypadku pokrzywdzony kolejny raz może złożyć środek zaskarżenia, tym razem będzie to też zażalenie, ale już nie kierowane do sądu, tylko do prokuratora nadrzędnego.

Jeżeli prokurator nadrzędny utrzyma w mocy postanowienie o umorzeniu śledztwa/dochodzenia, to i tak jeszcze nie wszystko stracone. Jeżeli bowiem pokrzywdzony dwa razy zaskarżył postanowienie o odmowie wszczęcia/umorzeniu dochodzenia/śledztwa (tak jak to opisałem powyżej), to otwiera się możliwość, aby sam pokrzywdzony niejako przyjął rolę prokuratora i samodzielnie sporządził i wysłał do sądu akt oskarżenia. Taki akt oskarżenia nazywamy subsydiarnym.

Trzeba pamiętać o tym, że akt oskarżenia wniesiony przez pokrzywdzonego powinien być sporządzony i podpisany przez adwokata, radcę prawnego albo radcę Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej, z zachowaniem warunków określonych w art. 55 § 2b, art. 332 i art. 333 § 1 k.p.k. Sporządzenie subsydiarnego aktu oskarżenia nie jest więc czynnością prostą i wymaga pomocy profesjonalnego pełnomocnika. Jeżeli pokrzywdzony zdecyduje się na takie działanie, to sam może pełnić rolę oskarżyciela przed sądem karnym z pominięciem udziału – wykazujących się biernością - organów ścigania. Zdarzyło mi się już uczestniczyć w postępowaniach, w których wniesienie subsydiarnego aktu oskarżenia zakończyło się powodzeniem, to jest, uznaniem osoby wskazanej w akcie za winną popełnienia przestępstwa. Powyższa instytucja może się więc okazać bardzo skuteczna.

Jeżeli więc jesteśmy wystarczająco zdeterminowani i nie zgadzamy się z działaniami organów ścigania, które nie doprowadzają do sporządzenia katu oskarżenia, pamiętajmy że w pewnych okolicznościach, mamy prawo wziąć sprawę we własne ręce i zainicjować postepowanie karne. Oczywiście, służymy wszelką pomocą w takiej sytuacji.