Współzałożycielka Kancelarii,
Adwokat - nr wpisu: 2240.
Praktykę indywidualną rozpoczęła w 2008 roku, zaś w sferze zainteresowań i specjalizacji pozostawia prawo cywilne, gospodarcze, administracyjne i karne.
W spółce prowadzi bieżącą obsługę firm oraz procesy sądowe.
Tel: 14 6390840
Temat na dzisiejszy wpis dostarczyło życie, a dokładnie Nasi Klienci. Może nie będzie to wpis obszerny, z uwagi na fakt, że im bliżej końca roku tym większego przyspieszenia doznaje wymiar sprawiedliwości, przez co adwokaci tzw. „sądowi” gros czasu spędzają na salach rozpraw, niemniej jednak o wadze tematu nie świadczy ilość a jakoś przekazanej treści, więc do dzieła.
Jedna z naszych Klientek poprosiła o poradę w następującej sprawie. W ostatnim miesiącu zmarła jej Mama, która z racji wieku miała przyznane prawo do emerytury i emeryturę tę przed śmiercią pobierała. Niestety zmarła w taki dzień miesiąca, że świadczenie emerytalne należne za tenże miesiąc nie zostało jej jeszcze wypłacone.
Dodatkowo, zgodnie z Rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 28 maja 2024 roku w sprawie określenia miesiąca wypłaty kolejnego dodatkowego świadczenia dla emerytów i rencistów w 2024 roku, na wrzesień ustalono wypłatę czternastej emerytury.
Klientka była zatem zainteresowana, czy może domagać się wypłacenia jej – jako spadkobierczyni mamy - świadczeń emerytalnych i to zarówno tego comiesięcznego jak i czternastej emerytury.
Analiza przepisów w tej materii okazała się dla naszej Klientki jedynie połowicznie korzystna, co postaram się Wam przybliżyć w dalszej części wpisu.
Co do zasady prawo do emerytury wygasa wraz ze śmiercią osoby uprawnionej. Jak można przeczytać na stronach Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, jeśli osoba uprawniona umrze, a po jej śmierci listonosz przyniesie emeryturę, którą pobierzemy lub emerytura taka wpłynie na rachunek bankowy – podlega ona zwrotowi jako świadczenie nienależne.
W prawie ubezpieczeń społecznych istnieje jednak pojęcie świadczenia niezrealizowanego, czyli należnego, ale nie wypłaconego. Świadczenia emerytalne wypłacane są miesięcznie, a zatem z każdym pierwszym dniem kolejnego miesiąca osoba uprawniona (emeryt) nabywa prawo do świadczenia za ten miesiąc. Wypłata następuje jednakże w kolejnych dniach danego miesiąca, może się zatem okazać, że uprawniony kolokwialnie i brutalnie ujmując, nie doczeka wypłaty.
Art. 136 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych wskazuje, że:
W razie śmierci osoby, która zgłosiła wniosek o świadczenia określone ustawą, świadczenia należne jej do dnia śmierci wypłaca się małżonkowi, dzieciom, z którymi prowadziła wspólne gospodarstwo domowe, a w razie ich braku - małżonkowi i dzieciom, z którymi osoba ta nie prowadziła wspólnego gospodarstwa domowego, a w razie ich braku - innym członkom rodziny uprawnionym do renty rodzinnej lub na których utrzymaniu pozostawała ta osoba.
Wypłata świadczenia niezrealizowanego następuje na wniosek osoby uprawnionej, jednakże termin do złożenia takiego wniosku ma charakter zawity (czyli prawo do uzyskania świadczenia niezrealizowanego wygasa po jego terminie) i wynosi 12 miesięcy licząc od dnia śmierci osoby uprawnionej. Taka regulacja skutkuje przyjęciem, że prawo do wypłaty emerytury nie jest prawem dziedzicznym i nie podlega regułom dotyczącym dziedziczenia. Innymi słowy, jak wyżej wspomniałam, wygasa z momentem śmierci uprawnionego.
Oczywiście, w sytuacji gdy zmarły był osobą utrzymująca inne osoby, lub też pozostawał w związku małżeńskim, współmałżonkowi lub osobie pozostającej na utrzymaniu zmarłego przysługuje renta rodzinna. Często zdarza się, że jeśli zmarły miał męża lub żonę, renta rodzinna po zmarłym będzie wyższa niż należne temu mężowi czy tez żonie świadczenie emerytalne, a wówczas wypłacane jest świadczenie wyższe.
No dobrze, co jednak z 13 i 14 emeryturą? Otóż, jak można wyczytać na stronach internetowych ZUSu, prawo do wypłaty tych świadczeń nie przechodzi po śmierci uprawnionego ani na bliskich wymienionych w artykule 136 ustawy emerytalnej, ani na spadkobierców ustalanych zgodnie z prawem cywilnym. Świadczenie to (13 i 14 emerytura) nie jest zaliczane do świadczeń niezrealizowanych.
Próbowałam ustalić dlaczego tak się dzieje. Jedyne wytłumaczenie jakie znalazłam jest takie, że art. 136 ustawy o emeryturach i rentach z FUS wskazuje, że świadczeniem niezrealizowanym jest świadczenie, co do którego osoba zmarła złożyła wniosek o jego wypłatę. Będzie to zatem emerytura, renta i inne świadczenia, które przyznawane są na wniosek zainteresowanego.
Z kolei, jak przewidują ustawa o dodatkowym rocznym świadczeniu dla emerytów i rencistów jak i ustawa o kolejnym dodatkowym świadczeniu pieniężnym dla emerytów i rencistów, świadczenia te przyznawane są z mocy ustawy, nie zaś na wniosek. Warunkiem jego otrzymania jest spełnienie wskazanych w ustawie przesłanek, polegających na posiadaniu w dniu 31 marca danego roku prawa do emerytury lub renty, które na ten dzień nie było zawieszone – w przypadku trzynastej emerytury i posiadanie tych praw w ostatnim dniu miesiąca poprzedzającego wypłatę świadczenia – w przypadku emerytury czternastej.
ZUS wydaje decyzję o przyznaniu świadczenia i jego wymiarze z urzędu i również z urzędu dokonuje wypłaty. Jedynie zatem w owym braku wnioskowego charakteru świadczenia dopatruje się tego, że dodatkowe świadczenia nie należą się spadkobiercom czy osobom uprawnionym.
Jak wynika z powyżej przedstawionych rozważań, owa połowicznie korzystna dla Naszej Klientki odpowiedź brzmi: tak, ma prawo do emerytury matki za miesiąc, w którym Mama zmarła, i nie – nie ma prawa do czternastej emerytury, o ile nie zostało ono wypłacone za życia Mamy. Gdyby bowiem świadczenie to zostało zmarłej – za jej życia - wypłacone, i miałaby je zdeponowane na rachunku bankowym, względnie ukryte w domu, to środki te – jako wprowadzone do majątku zmarłej, a więc masy spadkowej po niej, podlegać będą dziedziczeniu według przepisów prawa spadkowego. Jeśli jednak zmarły nie doczekał wypłaty, nie wypłacone środki wzbogacą kasę ZUS, nie bliskich zmarłego emeryta.